FISH SKATEBOARD Longboard Viva La Cuba
  Na longboardzie jeżdżę od dawna, ale zawsze była to jazda w pełni rekreacyjna - po chodnikach i ścieżkach rowerowych. Od zawsze też jeździłam tylko i wyłącznie na mojej desce, którą kupiłam parę dobrych lat temu od kolegi i mam ją do dzisiaj. Tak się do tej deski przyzwyczaiłam, że bardzo niechętnie wsiadałam na jakąkolwiek inną. Dlatego też, kiedy miałam przejechać się na longboardzie od FISH SKATEBOARDS, a dokładniej modelu Viva La Cuba, byłam dość sceptycznie nastawiona. Na szczęście wystarczyło parę chwil na tej deseczce, żeby przekonać się że zupełnie nie było czego się obawiać.
  
  Decha ma klasyczny longboardowy kształt, tzw. drop through. Takie mocowanie trucków daje niższe zawieszenie blatu, co przekłada się na sporą stabilność zestawu. Nie oznacza to jednak problemów ze skrętnością, wręcz przeciwnie! Poprzez regulowanie dokręcenia trucków możemy śmiało manipulować poziomem skrętności deski. Dzięki tym cechom model Viva La Cuba idealnie sprawdzi się przy luźnych przejażdżkach po chodnikach, ścieżkach rowerowych, czy mało uczęszczanych uliczkach. Jednak co w przypadku, kiedy ktoś potrzebuje mocniejszych wrażeń? Na szczęście jestem doskonałym przykładem takiej osoby i z chęcią udzielę odpowiedzi na to pytanie. Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła jak deseczka ta sprawuje się przy zabawach ze slide'ami i większą prędkością. I tutaj czekało mnie kolejne pozytywne zaskoczenie. Zrobienie slide'a na longboardzie od FISH SKATEBOARDS nie było dla mnie najmniejszym problemem. Deseczka "słuchała się" wybornie, i mimo tak mocnego przywiązania do mojej starej deski, nie doświadczyłam żadnych trudności związanych ze zmianą sprzętu. Jazda po slalomie rozstawionym z pachołków na asfaltowej górce pod Stadionem Narodowym również była dla mnie czystą przyjemnością. Desce tej mogłam w pełni zaufać i bawić się każdym zakrętem. Mocny grip świetnie trzyma buty, a wspomniane wcześniej trucki i kształt blatu pozwalają na pełną dowolność co do stylu jazdy: od spokojnych, szerokich zakrętów stosowanych tak chętnie przez moje młodsze koleżanki (swoją drogą, jeżdżące na dokładnie takich samych deskach), aż po mój ulubiony - ciasne, ostre skręty, z kolanami tuż przy asfalcie. 
  Na longboardzie Viva La Cuba wyjeździłam do tej pory coś około godziny (potem przegoniła nas burza) i jak dotąd nie zwróciły mojej uwagi żadne mankamenty. Deseczka sprawuje się elegancko zarówno pod młodszymi i lżejszymi, jak i starszymi riderami. Do uniwersalności tej dechy dodajmy jeszcze elegancką graficzkę z fajnymi, żywymi kolorkami oraz jakość wykonania całości i mamy to! Longboard Viva La Cuba od FISH SKATEBOARDS - nic tylko wskakiwać, jeździć i dobrze się bawić. 
Autor:
Ula Mendys jest w juniorskiej kadrze Polski w snowboardcrossie i w kadrze Polski w bmx racing. W tych dwóch dyscyplinach zdobywała medale mistrzostw Polski ( w tym złota w 2017).